czwartek, 30 kwietnia 2015

Szydełkowe ponczo w czarno-szaro-białych kolorach

Szycie, szyciem, ale nie mogę zaniedbywać szydełka i drutów! No przecież to moje uzależnienie! :)
Uszyta ostatnio i zaprezentowana w poprzednim poście czarna bluzka posłużyła jako tło do zaprezentowania moich szydełkowych prac z ostatniego tygodnia.
Będę nadganiać zaległości....

Na początek chwalę się szydełkowym ponczo. Lekkim i delikatnym zrobionym z włóczki "Kotek", w tonacji czarno-szaro-białej. Wzór autorski, gdzieś w necie znalazłam schemat elementu, i tak zainspirował mnie do zrobienia ponczo.

Projekt 14/52 2015
 







Uwielbiam poncza, ... mogę je nosić i mogłabym je robić na okrągło (a już zrobiłam tego dziesiątki).
Wydaje mi się że do wszystkiego pasują i zawsze jest okazja do jego założenia :)

Lubicie tę cześć garderoby? Nosicie je? Robicie? Jeśli tak to jakie? Chętnie zobaczę wasze pomysły.

pozdrawiam
jjka

Bluzka z dzianiny... po raz "ostatni" :)

A miało być ostatni raz... :)
Po tym jak zaprezentowałam bluzkę uszytą dla mamy odezwała się moja koleżanka, która kategorycznym głosem powiedziała, że jeśli jej takiej natychmiast (na imprezę) nie uszyje, to się na mnie obrazi. :) Na nic moje tłumaczenia, że ja nie prowadzę usług szycia, bo dopiero się uczę, ale chciała, i koniec! W końcu zostałam przekupiona... materiał kupiła, ja uszyłam w godzinę, ona założyła na imprezę w sobotę, a w niedziele dostałam już ją "w prezencie" na "wieczystą własność". :) :) Aha... jeszcze kawę dostałam :)
Taki "biznes" i tak wygląda ciuch na jedną imprezę :)

Projekt 12/52 2015 szycie



A może najwyższy czas zacząć je szyć w dzianiny wzorzyste?? :)

środa, 29 kwietnia 2015

Kącik do szycia

Przez tydzień nic nie pisałam i niczym się nie chwaliłam. Czyżbym nic nie robiła? Nie możliwe! :) Ja zawsze coś robię!!
Kilka prac zakończyłam, ale o tym w kolejnym wpisie. Tym razem pochwale się moim "kącikiem". Takim małym kącikiem do szycia, jaki sobie wygospodarowałam.
Wystarczyło 2x2m w górnej części ganku, a mam ogromną radość jakby to była hala sportowa! :D
Do tej pory było tam tzw "studio fotograficzne" ze stołami, lampami i parasolami.... ale koniec - zmiana branży! Teraz będzie się tam szyło! :)
Biurka sama własnoręcznie zrobione... no prawie własnoręcznie ;), bo mi w pracy nie pozwolono stanąć za maszynami, podobno wszystkie maszyny zacinam, no i na obcasach po warsztacie?? :).. ale skręcanie już własnymi dłoniami ;)
I tak stoły przeznaczone: na jednym kroję, na drugim szyję, a na trzecim prasuję....





Teraz przydały by się jakieś akcesoria do tego mojego kącika :)
Podpowiecie co by mi się przydało??

A może Wy pochwalicie się jakie macie swoje robótkowe kąciki??

pozdrawiam
jjka

środa, 22 kwietnia 2015

Amarantowa bluzka uszyta na życzenie Rodzicielki

Wczoraj dopadła mnie chęć wyjęcia maszyny.
Tak właściwie to dopadła mnie moja mama, która przyniosła kawałek dzianiny i "błagalnym" wzrokiem powiedziała: "Uszyj mi w takim kolorze".... :D :D
A jeszcze dwa miesiące temu obiecywałam sobie, że już takich bluzek nie bede szyć, bo ileż ich można?? :D. Jednak dałam się skusić. Wg życzenia bluzka miała być do łokcia z mankietem, dekolt w kształcie "prawie łódki", a dół na ściągaczu, ale niewiele ściągającym, bo mama w biodrach jest dość szeroka.
I tak powstała bluzka dla mamy z dzianiny "punto", w kolorze amarantowym.

Projekt 11/52 2015 szycie




To dzianina, która jest w miarę tania, przy zakupie 1 mb lub 1,2 mb za kilka złotych wystarcza na uszycie bluzki przynajmniej z rękawem do łokcia. Ale ma jedną "malutką" wadę.... strasznie się "mechaci". Po 2-3 noszeniach w okolicach gdzie dotyka się z innymi materiałami (biodra, łokcie), powstają mechacenia, które niestety nie wyglądają ładnie :(. Ja za każdym razem pozbywam się ich używając golarki do dzianin. Świetne urządzenie - polecam!!

Wcześniej uszyłam takie bluzki:






Pomijając, że każda bluzka jest w innym kolorze, to każda różniła się albo długością rękawa, podkrojem dekoltu lub ściągaczem w biodrach. Tak żeby się nie nudziło ;) Wykrój każdej robiłam oddzielnie wg własnego pomysłu.
Mam nadzieję, że wystarczy mi szycia tych bluzek, przynajmniej na ten rok, choć tej dzianiny zostało mi jeszcze kilka metrów :)

pozdrawiam
jjka

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Wykańczanie włóczek cz 2

Dziś kolejna część mojego "noworocznego" postanowienia, czyli jak najszybszego pozbycia się dużych ilości zalegających u mnie motków włóczek i kordonków pozostałych po innych większych pracach.
Wylosowany został motek jakiejś brązowej pseudo bawełny pozostałej mi po zrobieniu na zamówienie bluzki. Nie mam pojęcia co to za włóczka, bo robiłam tę bluzkę rok temu, a motki dostałam od klientki.
Wzór wybrałam pierwszy lepszy, który wpadł mi w ręce w jakiejś gazetce. Liczyłam że wystarczy mi tylko na jedną, ale udało się zrobić dwie, dosłownie na "styk".  Bardzo ciesze się, że powstała para, bo uwielbiam komplety... w każdej formie :).
A Wy lubicie komplety?



Projekt 13/52 2015

 

Próbowałam je zblokować, ale niestety nawet pomimo prasowania na gorąco, nie dały się ułożyć. Zdecydowanie bardziej nitka nadaje się na odzież.
To jeszcze pochwalę się jak wyglądała owa bluzka na zamówienie:




pozdrawiam
jjka

czwartek, 16 kwietnia 2015

Melanżowe podkładki pod kubek

Kiedy skończyłam obrus z melanżowego kordonka Maxi w odcieniach biało-niebiesko-seledynowym, który zaprezentowałam ostatnio, okazało się że mam jeszcze jakieś niecałe pół motka takiej nitki. Taka mała "rezerwa", gdyby mi brakło nitki do obrusu, choć kłębek był z innych wcześniejszych zakupów i bałam się że będzie mieć odrobine inny odcień :/ 
Bardzo nie lubię jak mi zostają resztki włóczek i kordonków, więc od razu zaczęłam myśleć co z tego zrobić. No coś małego... malutkiego... no i szybka decyzja, toż to oczywiste że podkładki pod kubek lub filiżanki. No bo co innego do kompletu? :D
Udało mi się zrobić nietypową ilość, bo kordonka starczyło mi na 7 sztuk. 


 Projekt 12/52 2015


A teraz pytanie do Was. Zdradźcie mi swoje sposoby na pozbywanie się pozostałości kordonków i włóczek, takich małych kłębków.
Na co je wykorzystujecie, co z nich robicie?

pozdrawiam
jjka

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Melanżowy szydełkowy obrus

Trzy tygodnie temu zapowiadałam, że właśnie kończę duży okrągły obrus, na który zużyłam aż 5 motków kordonka MaxiBaltic po 100g każdy. Co na obrus o średnicy 160 cm jest dość sporo. Obrus jest gęsto robiony ze względu na swój melanżowy wzór. 
Tak więc przedstawiam Wam mój projekt nr 11/52, który waży tylko pół kilograma :D i ma 160 cm średnicy.








Dziękuję ślicznie za wszystkie dotychczasowe komentarze

pozdrawiam
jjka

piątek, 10 kwietnia 2015

Seledynowa tunika na szydełku

Kolejna tunika, którą musiałam zrobić na szybko na Święta Wielkanocne dla koleżanki. Kolejna z tych, które wcześniej już robiłam, tylko teraz w innym kolorze. Tym razem w kolorze brudnego seledynu, włóczka "Kocurek", szydełko 3, wzór kompletna moja improwizacja :)
To mój projekt 10/52 2015








Włóczki zostało mi jeszcze na jedną taką samą, ... może zrobić kolejną dla siebie?? :D


Szczerze napisawszy, nie przepadam za powielaniem rzeczy które już wcześniej robiłam, no ale jak tu sobie odmówić skoro się podoba??

A jak u Was? Lubicie powtarzać rzeczy, które już raz zrobiłyście? Lubicie tworzyć po 5 sztuk takich samych serwetek? po kilkanaście lub kilkadziesiąt tych samych gwiazdek, dzwoneczków, jajeczek, kurek lub zajączków?? Podzielcie się spostrzeżeniami.


pozdrawiam 
jjka

wtorek, 7 kwietnia 2015

Jasno-zielona tunika na szydełku

Święta, Święta... i już po Świętach, a mnie jeszcze przed udało się skończyć wiosenną tunikę, (choć koleżanka twierdzi że śmiało może być sukienką),  którą planowałam założyć jako "świąteczno-wiosenną kreację". No ale cóż, ... niestety pogoda okazała się bardziej zimowa niż wiosenna (łącznie z padającym śniegiem), a więc tunika powisiała na manekinie i musi jeszcze poczekać na zaprezentowanie jej na żywo. Jednak mogę pochwalić się nią na blogu :)
Koncepcja i wzór własny, włóczka Kotek wiskozowy, kolor jasny zielony.








Dodatkowo chciałabym pochwalić się, że na początku roku zdecydowałam się wziąć udział w zabawie organizowanej przez YADIS, polegającej na tym że w ciągu roku należy stworzyć 52 prace-projekty.
Jednakże skoro ja w roku robię dużo więcej niż 52 rzeczy, a dodatkowo od kilku miesięcy uczę się szyć, postanowiłam moje prace (projekty) podzielić na dwie grupy: 1. szycie, 2 szydełko i inne. I o ile szydełkowe projekty w ilości 52 to dla mnie "łatwizna" ;), to w szyciu może okazać się to bardziej skomplikowane. 

Dlatego ciekawa jestem, czy uda mi się skończyć te podwójne wyzwanie 52 projektów w tym roku.
Tak więc powyższa tunika jest obecnie moim projektem szydełkowym nr 9/52 
Poprzednie szydełkowe można obejrzeć tu oraz tu:
Natomiast te szyciowe tutaj


pozdrawiam 
jjka
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...