wtorek, 31 marca 2015

Szycie... tym razem charytatywnie

Miałam już to opisać tydzień temu, ale jakoś mi to umknęło... :)
Ostatnie dwie niedziele spędziłam na akcjach charytatywnych szyciowych....

Pierwsza z nich to szycie słoników dla fundacji "Słonie na balkonie". Szycie to odbyło się w ramach grupy "Częstochowa szyje". Grupy dziewczyn pozytywnie zakręconych, które są uzależnione od maszyny do szycia i które zdecydowanie kocham :)
Dzięki uprzejmości jednej z koleżanek z grupy (Marty), która udostępniła nam duże pomieszczenie z jeszcze większym stołem, udało nam się uszyć ponad 40 słoników, choć będzie ich znacznie więcej, gdyż sporo osób z grupy szyje je jeszcze w domach i jeszcze dorzuci się do tej wielkiej paczki.
Ja sama doszyłam 3 sztuki, którymi pochwalę się wkrótce.
Spotkanie było motywacją do spotkania innych dziewczyn z grupy FB i przyjemnością samą w sobie :)

fot. Apozu i pan Darek :)

W międzyczasie miałyśmy się czym posilić :)

fot. Bezdomna Szafa


Drugi weekend, a właściwie niedziela upłynęła pod znakiem szycia jaśków w Ikea Katowice (to taki super market... ale chyba wszyscy wiedzą co to takiego ;) ), gdzie szyte były poszewki na poduszki w ramach akcji charytatywnej "Uszyj jasia", w tym roku dla Hospicjum Cordis w Katowicach. 
IKEA podjęła decyzję, by osoby, które wezmą udział w spotkaniu mogły też uszyć poszewkę dla siebie (na zasadzie jedna dla Hospicjum to druga dla siebie, cztery dla Hospicjum to dwie dla siebie).
IKEA zapewniała materiał oraz maszyny do szycia, choć większość dziewczyn przybyła z własnymi maszynami.

W sumie uszyto kilka setek jaśków! (nie licząc tych które można było sobie zabrać dla siebie)
"Częstochowa szyje" z tego powodu że się spóźniła - miała oddzielny stolik, ale praca tam wrzała, że hej!
a i pan prowadzący często nas przez mikrofon pozdrawiał :)

Ogólnie był czas na pracę, na kawę, na żarty oraz na zakupy :) 
Na pewno w kolejnej akcji wezmę udział i zachęcam również inne osoby szyjące!




fot. niestety nie pamiętam skąd te zdjęcia :(


Relacje pisemne innych blogerek ze śląska: klik, klikklik i fotorelacja klik


poniedziałek, 30 marca 2015

Wykańczanie włóczek cz 1

Jakieś 2 tygodnie temu postanowiłam (z ręką na sercu), że zacznę wykańczać zasoby moich włóczek i kordonków. No po prostu szafy i kosze mi się nie domykają od tego wszystkiego :) . Wyrobię przynajmniej te motki i nitki, które da się wykorzystać na małe, drobne projekty (na zasadzie - byle szybciej).... a te większe ilości zostawię na później :).
No, to takie moje takie marcowe, "noworoczne" postanowienie :).
Ale, że te dwa tygodnie szybko minęły, to dopiero dziś przystąpiłam do działania .... i jeszcze dziś zrobiłam pierwszą "wykańczającą" rzecz :). Tak w trakcie wieczornego filmu :).

Wzór ostatnio w necie bardzo popularny. Większość robiła z tego koszyczki wielkanocne, ... a ja na przekór... no po prostu serwetka z grubej bawełny :)
Serwetka wyszła dość duża - 45 cm średnicy.
Projekt 8/52 2015


Mam nadzieję, że się podoba.
Zapraszam do komentowania.

niedziela, 29 marca 2015

Szybki sweterek dla chrześniaka

Wystarczyło obejrzeć dwa wieczorne filmy i w ich trakcie sweterek dla przyszłego chrześniaka był gotowy . Ten słodki Łobuz mnie rozbraja swym cudownym uśmiechem (bo nieprzerwanie uśmiecha się), więc jak ciocia przybywszy na spotkanie ma nie zrobić czegoś w prezencie??? 
Długo się nie zastanawiałam co by zrobić, no bo to dwulatek który z zabawek lubi najbardziej smartfony i komputery niż samochodziki i klocki, więc co innego sprezentować oprócz słodyczy, które lubi? Raczej coś co będzie mógł mieć blisko siebie czyli jednak coś "dla ciała" .
No i tak na szybko stworzyłam sweterek z resztek włóczki, z dwóch kolorów włóczki "Diva" . Wzór najprostszy jaki się da, czyli szydełkowe słupki na-okrągło, no po prostu byleby było szybko 








Jak widać na zdjęciu, Kazik był bardzo zadowolony, i jak zwykle uśmiechnięty wraz z nierozłącznym swoim (a właściwie taty) smatrfonem 



A jeszcze wcześniej ciocia obdarowała Kazika takim zestawem: 








Ech... ciocia ma słabość do Kazika :)

czwartek, 26 marca 2015

Biografia Singera...tego od maszyny do szycia

Byłam parę dni temu w bibliotece miejskiej.... no tak... wyobraźcie sobie że czytam książki!!  
tak,... jestem tym "wymierającym gatunkiem" czytającym książki  .
Od jakiegoś czasu w wypożyczalni można sobie wybierać samemu książki.... tak więc zagłębiłam się na chybił-trafił w pewien regał .... no i w ręce wpadła mi książka pt: ": Singer i maszyna do szycia". Na początku pomyślałam że to książka typowo techniczna.. o szyciu... no po prostu będą pisać o maszynach do szycia.... A że od kilku miesięcy uczę się szyć, stwierdziłam że może coś ciekawego o szyciu się dowiem  , tak więc ją wypożyczyłam. Po powrocie do domu i zajrzeniu do książki o dziwo stwierdziłam, że o maszynach tam niewiele, a właściwie nic.... bo to po prostu jest biografia. Biografia twórcy maszyny do szycia, człowieka, który usprawnił życie wszystkim szyjącym, wszystkim krawcom i krawcowym. I jest znany jako jej wynalazca. No właśnie... jako wynalazca.... ale czy był jej wynalazcą??? 
"Połknęłam" ją w dwa wieczory.
Nie chce opisywać co w książce, bo ja nie jestem recenzentem, ale jakby ktoś chciał dowiedzieć się jak inni ją recenzują to można kilka słów znaleźć tutaj i tutaj
Nadmienię tylko, że Singer był bardzo barwnym i dynamicznym człowiekiem, i miał bardzo ciekawe życie, choć nie wiem czy chciałabym żeby był moim znajomym 
Ale, ja w każdym bądź razie szczerze polecam ją do przeczytania. 




"I oto ulicą zbliża się.... ogromny, lśniący powóz, zaprzężony w dziewięć idealnie dobranych koni. Pomalowany jest na jasny, kanarkowy kolor, otoczony czarnymi obwódkami. Na zewnątrz znajdują się miejsca dla niewielkiej orkiestry, która przygrywa wesoło, chociaż powóz podskakuje. W środku znajdują się modnie ubrane damy i panowie.... Wszyscy wokół wiedzą, kto jest właścicielem tego niezwykłego wehikułu. To Isaac Merritt Singer, milioner, wynalazca maszyny do szycia".....

wtorek, 24 marca 2015

Oscar de la Renta i jego szydełkowa sukienka

Bardzo często zaglądam na blogi modowe, ale najczęściej te gdzie są szydełkowe rzeczy. Podglądam relacje z pokazów różnych projektantów, lecz największa fanką jestem Oscara de la Renta. 
Poza tym że wszystkie projekty które tworzy są w moim guście, i bez zastanowienia założyłabym każdą rzecz, to dodatkowo w prawie każdej kolekcji prezentuje coś szydełkowego, co mnie bardzo raduje i inspiruje. A teraz kiedy zaczynam szyć, to kusi jeszcze bardziej :)
 

W ostatniej kolekcji wiosenno-letniej na ten 2015 rok również znalazła się jedna propozycja szydełkowa. 


Sukienka która mnie zauroczyła, i po raz kolejny projekt projektanta kusi, aby ją zrobić. To taka moja słabość. Patrzę na coś zrobione na szydełku i już myślę jaką włóczkę kupić, i jaki dodatek do tego założę.
To nie byłby pierwszy raz kiedy robię rzeczy z kolekcji OdlR. Kiedyś już mi się zdarzyło. O, takie:




Niestety, nie mam zdjęcia gotowej bluzki, bo okazało się że karta pamięci aparatu zastrajkowała i postanowiła nie oddać już fotek. Za kare została wyrzucona :(.
Zostały mi tylko zdjęcia w trakcie wykonywania, bo bluzka po zrobieniu szybko znalazła swoją właścicielkę :)



Miałam na oku kolejny projekt Oscara aby go zrobić, ale skusiła inna rzecz... i już o tym zapomniałam :D




Teraz będę intensywnie myśleć, czy tę sukienkę z kolekcji wiosna-lato 2015 robić, czy nie robić :D
Na koniec, jakby ktoś chciał zobaczyć kolekcję, to można ją zobaczyć np. TUTAJ

czwartek, 19 marca 2015

Duuuży szydełkowy bieżnik

Zacznę od zaprezentowania mojej ostatniej wykonanej pracy na szydełku z kategorii "dekoracje i ozdoby domu". Jak tylko zobaczyłam wzór na ten bieżnik, stwierdziłam że muszę go koniecznie zrobić. 
Już wyobrażałam sobie jak pięknie będzie prezentować się na prostokątnym stole, na białym obrusie. Jednak gdy dokładnie przyjrzałam się wzorowi, uświadomiłam sobie że wyjdzie on na prawdę ogromny. Nawet jeśli będę robić najcieńszym kordonkiem i szydełkiem. 
Tak więc bieżnik ma ponad dwa metry długości i wygląda w całej okazałości dopiero po rozłożeniu stołu.










Więcej moich prac można obejrzeć w mojej galerii Picasa Google+ lub na stronie Facebook

Obecnie kończę kolejny duży obrus, tym razem okrągły. Ale o tym wkrótce.

wtorek, 17 marca 2015

Co na blogu będzie...

Obiecałam, że podam w jakiej tematyce będzie ten mój blog.
zdecydowanie w tematyce robótkowej, czyli robótek na szydełku, na drutach oraz szyciu. Nie jest mi również obca technika decoupage. 
W gotowaniu też nie jestem najgorsza... zwłaszcza jeśli są to produkty z własnego ogródka i własną ręką (łopatą i grabiem) ogarniane . 
A więc pojawią się tutaj oprócz robótkowych również wpisy na temat gotowania, ogródka.... i polityki....
no dobrze.... żartuję z tą polityką 
Na drutach robię od ponad 25 lat, na szydełku jeszcze dłużej.... decoupage poznałam w 2007 roku i zakochałam się.... 
od pół roku ucze się krawiectwa... takiego prawdziwego... w szkole...
6 lat temu stworzyłam sobie robótkową pracownię... małe pare metrów kwadratowych.... ogarniam... ale jakiś czas temu stwierdziłam że brak mi miejsca na maszynę do szycia.... jak to możliwe???
no i główne pytanie (bez odpowiedzi) ... jak na te wszystkie hobby znaleźć czas???
na moim blogu oprócz prezentowania moich prac/wypocin, będę pokazywać linki które mnie inspirują oraz to wszystko co wyjdzie mi spod "czaszki"  ...
będziecie musieli to przeżyć 

ale serdecznie zapraszam do czytania i komentowania :D

Do trzech razy sztuka :)

Blog (ang. web log – dziennik sieciowy) — rodzaj strony internetowej zawierającej odrębne, zazwyczaj uporządkowane chronologicznie wpisy. Blogi umożliwiają zazwyczaj archiwizację oraz kategoryzację i tagowanie wpisów, a także komentowanie notatek przez czytelników danego dziennika sieciowego.
Możemy wyróżnić wiele typów blogów, przyjmując odpowiednie kryteria podziału:
  • ze względu na charakter i poruszane tematy:
    • mające charakter osobisty, przybierające formę internetowych pamiętników;
    • specjalistyczne, podobne do portali wertykalnych (o ile blogi wskazane powyżej najczęściej redagowane są przez jednego internautę, to blogi tematyczne czasem pisane są przez kilku autorów – wtedy mamy do czynienia z blogiem kolektywnym – patrz niżej);
  • ze względu na ilość autorów:
    • blogi indywidualne, tzn. redagowane przez jedną osobę;
    • blogi kolektywne, mające kilku autorów, te często pełnią rolę mediów, na łamach których swoje prace publikują dziennikarze obywatelscy.
  • ze względu na rodzaj treści:
    • blog tekstowy (newsowy, poradnikowy, pamiętnikowy, książkowy);
    • videoblog (inaczej vlog), zawierający materiał wideo;
    • photoblog, zawierający zdjęcia;
    • audioblog, składający się z nagrań dźwiękowych (np. podcastów);
    • linklog, zawierający odnośniki;
  • ze względu na rodzaj urządzenia służącego do blogowania:
    • blog tradycyjny, redagowany przy użyciu komputera;
    • moblog, uzupełniany za pomocą urządzeń przenośnych: telefonów komórkowych i palmtopów;
  • ze względu na częstotliwość publikacji wpisów oraz komentarzy do nich:
    • blog dynamiczny – taki, w którym posty pojawiają się przynajmniej raz dziennie, a także zawierający pokaźną liczbę komentarzy;
    • blog niedynamiczny.

Mój blog założony 6 lat temu do tej pory był blogiem indywidualnym i zdecydowanie niedynamicznym :), w każdym bądź razie zasługuje na miano bloga roku w kategorii: "Nieużywany" :D
Ale obiecuję, że od tej pory będzie na nim więcej wpisów... (o ile przypomnę sobie jak się z niego w pełni korzysta ;) )

tak więc startuję zgodnie z powiedzeniem: "do trzech razy sztuka" :D


Dla tych co zastanawiają sie w jakiej tematyce będe się poruszać, to w następnym poście wszystko wyjaśnię....

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...